Rozdział I
Show on
Światła kamery flesze tak to moje życie lecz zaraz opowiem tobie coś o sobie więc , napiszę coś w w twym nowym wnętrzu.
Drogi pamiętniku chciałabym się tobie wyżalić , otóż chciałabym mieć chłopaka a moja Bff Behatii ma przyjaciela z dzieciństwa, którego nienawidzę ale no cóż, zrobić no nie powiem że nie jest przystojny czekaj pamiętniku, wkleję tu jego zdjęcie, oto i on znaczy on jest w tej białej bluzce nawet nie wiem czemu mam jego zdjęcie to bardzo dziwne no ale cóż, jak mówiłam moja przyjaciółka Behatii chce mnie z nim zeswatać ale ja nie chce brr na sam jego widok niedobrze mi jest , dobra kończę już bo późno i mama mnie woła więc pamiętniku do zobaczenia jutro.
Twoja Candice
(Candy) - już idę mamo !!!
Dobra sprawdzę co moja mama zrobiła mi na obiad
- Candice idziesz?!!!!
- już idę!!!!!!
po 5 sekundach w kuchni.
- jestem o co cho?
- siadaj i jedz
- ok ok już jem a co to?
- potrawka z ryżem i kurczakiem
- mniam pychota, dobra zjadłam
- ok a teraz co będziesz robić?
- a pójdę z Behati na zakupy do tego nowego centrum handlowego i kupię sobie ileś tam rzeczy heh ja zakupochliczka
- ok a odrobiłaś zad od profesora Jamesa?
- eh nie ale odrobię te zad jak wrócę a jak one brzmiało?
- zajmij się Emily i podpowiedz co ma zrobić w sytuacji zimowego balu na który chciałaby iść ale wtedy o tej porze ma koncert i chciałaby pójść na ten letni bal a pamiętasz co mówiła Ariana że jak śmiertelnik nie
pójdzie na bal to jego anioł też nie może
- to muszę ją nakłonić aby poszła! ee to znaczy mam przesunąć termin koncertu tak?
- dokładnie ok no już leć bo się spóźnisz więc idź i miłych zakupów : )
- ok dzięki mamo :*
Candice poszła na górę się ubierać ale gdy weszła do pokoju i stanęła przed szafą skapnęła się że nie ma w co się ubrać a zaraz już po chwili do jej pokoju wparowała jak burza Behati.
Behati - Candice w czymś ci pomóc kochana?
Candice - Boże Behati nie strasz mnie!
Behati- słuchaj wybiorę ci jakieś piękne ubranie bo chyba chcesz przyzwoicie wyglądać w tym centrum handlowym :)
Candice- no ba że tak :)
po 8 sekundach pokój Candice.
Behati - znalazłam patrz
Candice - o mój to jest wow świetne Behati kocham cię, dobra to teraz ja lecę po kluczyki do samochodu i jedziemy ok?
Behati - ok ale ja jeszcze wykonam telefon w jedno miejsce ok?
Candice - hmm czyżby do twojego boskiego adonisa?
Behati - może może ale tak ok to dzwonie.
Rozmowa Behati z Adamem przez telefon:
Behati - cześć skarbie co tam u ciebie?
Adam - a nic dobrze a co chciałaś i witaj kochanie.
Behati - mam do ciebie prośbę przyprowadziłbyś Harrego i jego kumpli do tego nowo otwartego centrum handlowego?
Adam - ok a po co?
Behati - a jak myślisz ? Trzeba wreszcie Candice znaleźć chłopaka :)
Adam - a nie pomyślałaś o tym że ona nie chciałaby z nim być ?
Behati - no wiesz nie wiem ale czuję po między nimi miłość no tak mi się wydaje heh
Adam - dobra przyjdę tam z nimi ale to tylko dlatego że mnie prosiłaś i nie mam co robić więc zarezerwowałaś mi wolny czas zakupami ale i tak się cieszę ponieważ muszę coś kupić mamie.
Behati - słońce ale przecież Harry i Candice to piękna para dlaczego nie mogliby być razem?
Adam - Oj Behati Behati kochanie nie mieszaj się w życie swojej przyjaciółki ok?
Behati - no ok ale gdyby mieli być to co?
Adam - Behati muszę kończyć pa
Behati - Adam skarbie jesteś tam? hallo!! Kurcze no rozłączył się.
po 20 min Candice znalazła kluczyki od samochodu.
- No nareszcie ileż ich mogłam szukać leżały sobie spokojnie na komodzie a ja głupia ich nie zauważyłam eh nie myślę dzisiaj tak oto i one bardzo małe;
- Behati jedziesz?!!!!
- już złażę znalazłaś kluczyki?
- tak leżaly sobie spokojnie na komodzie eh ja i te moje logiczne myślenie;
- aha to idziemy czy nie ?
- takk idziemy już do garażu
- ooo witaj moje autko kochane jak ja za tobą tęskniłam;
-Candice nie szczerz się tak do twojego samochodu bo to jest trochę dziwne;
- wcale nie no dobra może troszkę ok jedziemy;
Dziewczyny zajechały pod sklep i weszły do niego oczywiście przedtem zaparkowały gdzieś z tyłu centrum handlowego dopiero potem wysiadły i weszły:
Behati i Candice - Wow jakie to wielkie.
( Candice)- to gdzie idziemy?
- hmmm myślę że do H&M potem do Taboo a potem jeszcze się zobaczy heh
Dziewczyny w sumie na sklepach były 5 godz zmęczone i głodne poszły do starbucksa na kawe i jakieś ciastko.
- ok co zamawiamy?
- nwm ja biore latte machiato Candice a ty?
- a ja caramel toffe cappucino i ciastko owocowe
- aha spx
- oooo patrz kto idzie
Behati odbiega troszkę i wlatuje w ramiona Adama;
- oooo to mój Adamek kochanie tu jestem juhuuu!!!!
- o Behati moja myszko co u ciebie?
- a nic ciekawego tylko znowu będziesz musiał nosić mi torby z zakupami hihi
- o nie dlaczego dlaczego!!
- nie wiem masz dziewczynę która kocha zakupy więc co poradzę
- o Boże ok przyprowadziłem 1D tak jak mi kazałaś ale to co robisz jest nie w porządku ponieważ zranisz tym Candice wybierając za nią faceta dla niej ale ja się nie wtrącam.
- dobra może źle postępuje ale to dla jej dobra aby nie chodziła ciągle taka smutna.
- ale eh już nieważne.
Behati podchodzi do 1D i zaczyna z nimi gadać;
- hej chłopaki co tam u was?
- cześć behati a nic
- a jest Candice?
- jest tam siedzi
myśli Harrego Boże jaka ona jest piękna
- harry halooo ziemia do harrego
- o przepraszam cię Behati zamyśliłem się
- aha
Behati podchodzi co Candice;
- no i co teraz?
- no chyba jedziemy już co nie?
- eee nie jeszcze nie jeszcze 1 sklep ok z naszej firmy
- czyli Victoria's secret?
- tak
- ok
- eee a co 1D tu robią hmm?
- a oni przyszli też to taki zbieg okoliczności
- mhm jasne zaprosiłaś ich tu co nie?
- nie ja no ja ee yy wcale ich nie zaprosiłam
- Behati proszę nie udawaj to pójdę się spytać jak odpowiedzą że są tu zaproszeni przez ciebie to nie odzywam się do ciebie przez 10 sekund XD
- ok albo wiesz co lepiej nie
- Behati denerwujesz się to znaczy że kłamiesz
Candice podchodzi do 1D i pyta co tu robią;
- co wy tu robicie!?
-przyszliśmy sobie co za zbieg okolicznośći prawda Candy?
- grrr przestań już wymyślać styles i tak cię nie lubię :d
- jasne jasne a tak naprawdę mnie kochasz słonko :*
- ahahhahahahaha zapomniałeś że jestem aniołem a ty diabłem idioto? No i co zatkało?
- nie wcale mnie nie zatkało wiem że jest kodeks ale wiesz jak mówią że zasady są po to by je
łamać aniołku
- grr co za dupek ugh głupi jesteś grrr
jak zakończy się ta kłótnia czy Harry przekabaci Candice na swoją stronę?
Jak potoczą się sprawy między nimi?
czy Candice i Harry będą razem?
tego dowiecie się już w następnym rozdziale i zapraszam do czytania
JULIA
Zasady są po to by je łamać!!! Candice kochaj Harrego!! <33333
OdpowiedzUsuńzałoże też strone zapytaj bohatera i bedą wam odpowiadać
OdpowiedzUsuń